Koty, roboty i… przyszłość relacji? Eksperyment Cat Royale

Badania i nauka

7 minut czytania

Kot wraz z robotem podczas eksperymentu Cat Royale
dl.acm.org

Technologie zdominowały ludzkie życie – od robotów sprzątających po automatycznych kurierów dostarczających paczki.Do tego telefony w których już dawno możliwość nawiązania połączenia telefonicznego stała się tylko dodatkiem uzupełniającym ich wszechstronność i uniwersalność. Urządzenia które miały ułatwić życie zamykają nas w cyfrowych bańkach. Przyciągają uwagę, odciągają od bezpośrednich rozmów i powoli zastępują towarzystwo innych ludzi. W końcu, kiedy ostatni raz spotkaliśmy się ze znajomymi bez spoglądania co chwilę na ekran?

Ale to nie tylko nas dotyczy. W erze cyfrowej pojawił się nowy pomysł – czy technologia może być towarzyszem nie tylko dla człowieka, ale i dla naszych zwierząt? Czy koty, które są znane ze swojej niezależności, zaakceptują robota jako nowego „przyjaciela”? Z takim pytaniem zmierzyli się badacze i artyści, tworząc projekt Cat Royale – nietypowy eksperyment, w którym trzy koty spędziły 12 dni w towarzystwie specjalnie zaprojektowanego robota. Zadanie robota? Zabawić, zainteresować, może nawet zaprzyjaźnić się z mruczącymi bohaterami.

Skąd pomysł na zabawę kota z robotem?

Pomysł na projekt Cat Royale narodził się z obserwacji, jak bardzo technologie zdominowały ludzkie życie. Twórcy Cat Royale postanowili pójść o krok dalej i zadać sobie pytanie: skoro roboty wkraczają w codzienność ludzi, to czy mogą także znaleźć miejsce w życiu zwierząt? Zamiast jednak testować to na wielką skalę, naukowcy zdecydowali się stworzyć „miniaturową utopię” – zamkniętą przestrzeń, w której przez 12 dni trzy koty będą mogły swobodnie wchodzić w interakcję z robotem zaprogramowanym do zapewniania im rozrywki.

Projekt był częścią artystyczno-naukowego eksperymentu, który miał sprawdzić, czy robot może rzeczywiście wzbogacić życie domowych pupili, podobnie jak różnego rodzaju zabawki czy interaktywne gadżety. Dodatkowo, badacze chcieli przetestować, jak takie urządzenie wpłynie na zachowanie kotów oraz czy w ogóle będą one zainteresowane taką formą zabawy. Całość miała formę widowiska, w którym naukowcy, artyści i publiczność mogli obserwować, jak przebiega „koci eksperyment”. W projekcie wzięły udział 3 koty: Clover, Pumpkin i Ghostbuster

Koty biorące udzial w ekperymencie: Clover, Pumpkin i Ghostbuster
Clover, Pumpkin i Ghostbuster

Specjalna przestrzeń dla kotów – luksusowy koci świat

Projekt Cat Royale wymagał stworzenia wyjątkowej przestrzeni, która nie tylko zapewni kotom komfort, ale i pozwoli im swobodnie eksplorować otoczenie oraz – co równie ważne – decydować o poziomie interakcji z robotem. Przestrzeń ta została zaprojektowana niczym koci luksusowy apartament: wyszukane platformy do wspinaczki, wysoko zawieszone półki, a także zaciszne kryjówki, w których koty mogły odpoczywać i obserwować robota z bezpiecznej odległości. Można by powiedzieć, że miały pełną „kocią władzę” nad tym, kiedy zbliżyć się do robota, a kiedy go zignorować.

Koty szybko przejęły kontrolę nad swoją nową przestrzenią. Często widywano je, jak wdrapywały się na półki i uważnie obserwowały robota z wysoka, czekając na odpowiedni moment do zejścia i zabawy. Można było zauważyć, że niektóre z nich traktowały robota jak intruza, a inne z zainteresowaniem zbliżały się do niego, zwłaszcza gdy machał zabawką lub podawał smakołyk. Koty miały swobodę, by w dowolnej chwili wycofać się lub podjąć interakcję. Zawsze mogły odejść w „bezpieczny kąt” gdy nie czuły się komfortowo.

Robot – koci towarzysz zabawy

Głównym „bohaterem” eksperymentu był robot zaprojektowany tak, by dostarczać kotom rozrywki. Wyposażony w mechaniczne ramię, które mogło poruszać się w różnych kierunkach, robot oferował kotom całą gamę aktywności. Potrafił machać piórkiem, przeciągać zabawkę po podłodze, a nawet rzucać smakołyki – wszystko po to, by zachęcić koty do interakcji. Miał także wbudowany system uczenia maszynowego, który pomagał mu analizować reakcje kotów i dostosowywać swoje działania tak, by zwiększyć ich zainteresowanie.

Mimo że robot miał na celu zabawić koty, czasami to właśnie one zdawały się „grać” z nim w kotka i myszkę – podchodząc, obserwując, a następnie odchodząc, jak gdyby nic się nie stało. To było jak teatr pełen humoru i kociej osobowości.

Z kotem nie tak łatwo

Niektóre momenty z eksperymentu Cat Royale mogłyby śmiało trafić do kociej wersji filmów komediowych. Przykładem była sytuacja, gdy jeden z kotów postanowił „pokonać” robota, ciągnąc za zabawkę z taką siłą, że mechaniczne ramię musiało się zatrzymać, by uniknąć kolizji. Roboty mogą być inteligentne, ale w obliczu kociego uporu często są bezradne! Innym razem, gdy robot oferował zabawki, jeden z kotów bawił się tak entuzjastycznie, że robot musiał przerwać swoje działania, ponieważ kot postanowił zabrać zabawkę i… po prostu z nią uciec.

Zdarzały się też chwile, kiedy koty z pełną nonszalancją ignorowały starania robota. Wystarczyło, że ten machał piórkiem, a koty siedziały obojętnie, spoglądając gdzieś daleko ponad jego „głową”, jakby w ogóle nie zauważały jego obecności. Były to momenty, które doskonale pokazywały kocią niezależność – cechę, którą właściciele kotów znają aż za dobrze.

Co wynikło z eksperymentu?

Eksperyment dostarczył badaczom sporo „cennych” obserwacji, które – w teorii – mogą pomóc przy projektowaniu technologii dla zwierząt w przyszłości. Pierwszą z nich było odkrycie, że kluczem do sukcesu jest pełna swoboda dla kotów w decydowaniu, kiedy i jak długo chcą wchodzić w interakcję z robotem. Zapewne każdy właściciel kota już to wie – kot nie zareaguje na „rozrywkę”, która pojawia się wbrew jego woli.

Badacze przekonali się na własnej skórze, że technologia, choć potrafi pozytywnie wpływać na zwierzęta, zawsze będzie musiała stawić czoła kociej zmienności. Można więc powiedzieć, że wyniki eksperymentu są imponujące… przynajmniej dopóki nie spotkają się z kocimi humorami!

Jaka przyszłość czeka koty?

Mam mieszane uczucia co do takich eksperymentów i ich możliwego wpływu na przyszłość. Coraz więcej osób cierpi na różne zaburzenia, których pośrednią przyczyną jest technologia. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że dzięki niej jesteśmy w ciągłym kontakcie z całym światem, ale w rzeczywistości coraz częściej oddzielamy się od niego. Zamiast rozmawiać, scrollujemy; zamiast odwiedzać przyjaciół, klikamy „lubię to.”

Jeśli więc w przyszłości zdecydujemy się, by także nasze relacje ze zwierzętami ograniczyć do automatycznych interakcji, i zastąpimy czas zabawy z pupilem robotem do zapewniania rozrywki, może to prowadzić do jeszcze większej izolacji – zarówno naszej, jak i naszych zwierząt. W końcu koty i psy towarzyszą nam nie tylko jako przyjemne tło naszego życia, ale jako istoty, z którymi nawiązujemy więzi. Wspólna zabawa to nie tylko rozrywka, ale też komunikacja i budowanie relacji, które tworzymy codziennie. Czy naprawdę chcemy z tego zrezygnować?

Nie dajcie się, kociarze! Kiedy roboty próbują zająć miejsce w życiu naszych futrzastych towarzyszy, pamiętajcie, że nic nie zastąpi Wam wspólnej chwili zabawy. Na końcu dnia, robot może machać piórkiem i rzucać smakołyki, ale nigdy nie zastąpi autentycznej więzi i emocji, jakie powstają między człowiekiem a jego zwierzakiem.


Opis wydarzenia powstał w oparciu o artykuł „Designing Multispecies Worlds for Robots, Cats, and Humans”. Szczegóły i pełny tekst źródłowy można znaleźć tutaj. Zdjęcia użyte w artykule pochodzą z tekstu źródłowego: „Designing Multispecies Worlds for Robots, Cats, and Humans” [strona publikacji].